Papuzie Centrum Informacyjne


    Strona główna          Forum         Album zdjęć          O mnie     │   Istnieje od 2000 roku


    Ach, to dręczenie. Steve Martin



UWAGA
Skopiowanie poniższego tekstu lub zdjęć i umieszczenie na swoich stronach (w całości lub we fragmentach) jest złamaniem prawa.
więcej na ten temat

Słyszałem kiedyś jak ktoś opowiadał, że uratował dręczoną papużkę. W przeszłości słowa takie wywoływały we mnie uczucie smutku i współczucia. Dziś jednak spotykają się z obojętnością i rezerwą. Nie znaczy to, że straciłem swoje zamiłowanie do papug; wciąż bardzo interesuje mnie ich dobro i to jak są traktowane, ale słowa "dręczyć" i "ocalić" straciły swoją doniosłość. Być może, to dlatego, że ostatnio rzuca się nimi na prawo i lewo nie dbając o to jak poważnym są oskarżeniem.

Ciężko jest odwiedzać internetowe strony o papugach, czytać artykuły, lub mówić do grupy wielbicieli papug bez natknięcia się na określenie "dręczone" kojarzące się nieustannie z papugami. Niemniej jednak rzadko słyszę szczegóły tego - tak zwanego - dręczenia. Wiem, że istnieje wiele okropnych historii o papugach, które były bite, pozostawiane w ciemnych piwnicach, karmione niewłaściwym, ubogim w odpowiednie składniki pożywieniem, itd. Te przykłady znęcania się, oczywiście zasługują na umieszczenie ich na liście "dręczenia papug". Są także gorsze historie, wiele z nich zbyt bolesnych, aby je tu rozpatrywać i wychodzących daleko poza temat tego artykułu. To, o czym chcę powiedzieć tutaj, to zupełnie inne przypadki dręczenia; przypadki, w których określenie znęcania się zostało źle zdefiniowane i oparte na zaufaniu do opowiadających.

Nigdy nie widziałem definicji słowa "dręczenie" w odniesieniu do papug. Nie istnieją standardy dotyczące opieki i postępowania z opierzonym zwierzakiem domowym. Jedynie subiektywna ocena właściciela papugi dyktuje, co jest lepsze i co jest właściwe dla papużki. Pogląd na opiekę nad papugą jednej osoby, może być równocześnie wyobrażeniem drugiej na temat dręczenia. Zakup papugi w sklepie zoologicznym dla jednego może być tylko zakupem, dla drugiego może stanowić "uratowanie".

Mój słownik definiuje dręczenie jako: "fizyczne lub psychiczne maltretowanie człowieka lub zwierzęcia". Definicja pozostawia otwarte pytanie: z czyjej perspektywy następuje określenie czy jest to dręczenie. Czy tylko z ludzkiej perspektywy można to ocenić? Jeśli tak, czy wszyscy ludzie mają kwalifikacje aby osądzać fizyczny i psychiczny stan papugi? Czy też możliwe jest branie pod uwagi perspektywy papugi gdy mówimy o dręczeniu? Czy naprawdę potrafisz ocenić, co zwierzę myśli i czuje? Czy nie powinno się brać pod uwagę perspektywy ptaka, czy wystarcza usprawiedliwianie ludzkich zachowań ich dobrymi intencjami? Gdzie przebiega granica? Kto wyznacza tą granicę? Jakie są konsekwencje przekroczenia granicy? Jest zbyt wiele pytań, na które nie ma odpowiedzi. Być może to właśnie dlatego słowa "dręczyć" i "ocalić" stały się tak niejasne.

Od kiedy okazało się, że ocena dręczenia papugi z punktu widzenia człowieka jest zbyt trudna, sugeruję, aby oceniać je z perspektywy ptaka. Zdrowie fizyczne i psychiczne papugi powinno być dobrym wskaźnikiem traktowania papugi. Weterynarz zajmujący się ptakami jest najlepiej wykwalifikowaną osobą do oceny zdrowia fizycznego papugi. Wielu posiadaczy papug także ma rozwinięte umiejętności obserwacyjne, które pozwalają dostrzec zewnętrzne objawy choroby i stresu u swoich papug. Mowa ciała papugi może dostarczyć dużego wglądu w jej zdrowie psychiczne i aktualny stan. Mowa ciała może być użyteczna w ocenie poziomu stresu, lęku, apatii, strachu itd. Wysoki poziom objawów takich jak stres, może sugerować, że papuga jest dręczona. Na przykład, jeśli papuga "warczy", krzyczy, syczy, gwałtownie zrywa się do lotu, być może nie jest właściwie traktowana.

Rozumiem, że takie podejście jest nowe i może być trudne do przyjęcia. Aby takie podejście mogło się przyjąć, wiele osób musi zmienić swoją postawę i zwyczaje w postępowaniu z papugami. Wiele osób musi zaakceptować nowe, bardziej pozytywne metody pracy ze swoimi ptakami, aby uniknąć wywoływania w nich stresu. Metody takie mogą skutkować poprawą stosunków między papugą a właścicielem. Praktyki polegającej na dominacji mogą nie wytrzymać w tej nowej erze pozytywnych stosunków. Wcześniejsze stosunki zbudowane na negatywnych interakcjach mogą stać się źródłem pozytywnych podstaw właściwego zachowania, które przekształcą się w bardziej przyjemne i dające poczucie spełnienia stosunki między ptakiem a człowiekiem.

Jeśli dopuścimy do głosu papugi, człowiek będzie zmuszony do zmiany swoich stosunków ze swoimi papugami stosując zupełnie nowe kryteria. Na przykład, ostatnio pewna kobieta, napisała w Internecie list, że właśnie uratowała zaniedbaną papużkę ze sklepu zoologicznego, i chciałaby się dowiedzieć jak się ma nią teraz zajmować, gdyż to jej pierwsza i jedyna papuga. Ta nowa właścicielka będzie zachęcana do oceny z punktu widzenia papugi co jest lepsze: życie w sklepie zoologicznym czy w jej własnym domu? Dla wielu ludzi, trzymanie papugi w klatce samej, podczas gdy oni są w pracy, jest normalne. Dla papugi jest to bardzo nienaturalne środowisko do życia. Dziko żyjąca papuga, przez całe swoje życie nigdy właściwie nie jest sama, chyba, że jest samiczką wysiadującą jajka. Jednakże część osób uzna tego ptaka za ocalonego od dręczenia go w sklepie, tylko dlatego że intencje nowego właściciela były moralnie właściwe. Kobieta ta zapewnia papudze kochający dom, właściwą bogata dietę, oraz towarzystwo, przez cztery, pięć godzin dziennie. Wygląda to zupełnie inaczej, gdy weźmiemy pod uwagę, że Natura zapewnia to ptakowi 24 godziny na dobę. Jeśli spojrzymy więc na tę sytuację z perspektywy papugi, możliwe, że ptak przedłożyłby życie w sklepie zoologicznym z innymi hałasującymi ptakami nad całodzienne uwięzienie i samotność w czyimś domu.

W nowej epoce, która daje ptakowi prawo głosu na temat traktowania go i opieki, ludzie będą dopingowani do oceny swojego postępowania ze swoimi papugami. Czytałem inny internetowy list o papudze która kocha panią domu a nie lubi jej męża. Mąż został nawet kilkakrotnie poważnie podziobany przez papugę i w końcu zrezygnował z zajmowania się ptakiem. Ludzie z grupy dyskusyjnej uznali to za niedopuszczalne. Pisali między innymi: jak on może przestać opiekować się papugą, odmawiając jej towarzystwa, na które zasługuje. Ktoś inny napisał: to jest dręczenie papugi, powinnaś zmusić męża, aby nie zważał na dziobnięcia i pokazał papudze jak bardzo mu na niej zależy. Jeden po drugim zachęcali, nie zniechęcali, aby mąż nadal pracował z ptakiem. Nikt nie wziął pod uwagę punktu widzenia ptaka. Mnie natomiast przyszło na myśl, że papuga poszła po prostu za głosem instynktu i zareagowała tak jak natura chciała. Była prawdopodobnie przywiązana do kobiety i broniła swojego terytorium przed intruzem. Intruzem, który próbował zmusić się do ptaka i próbował zmusić ptaka do wejścia na rękę. Z perspektywy ptaka, mężczyzna ten musiał go obrażać. Podejrzewam, że mąż mógł również czuć się nieco maltretowany tą bezwzględną presją do kontynuowania pracy z ptakiem oraz przez ciągłe ataki ze strony papugi.

W nowej, bardziej pozytywnej epoce współżycia papug i ich właścicieli, ludzie będą bardziej czuli na mowę ciała ich papug. Nie będą zmuszali ich do robienia rzeczy, których nie chcą robić lub przenoszenia się do miejsc, w których nie chcą być. Widziałem mężczyznę w klubie, który popisywał się wokół przerażoną papugą. Ptak sporadycznie zrywał się i przelatywał przez kawałek sali, i spadał wyczerpany na podłogę gdy jego przycinane skrzydła zmęczyły się. Mężczyzna pieczołowicie podnosił go i wracał z powrotem na swoje miejsce. Dla mnie i dla wielu innych świadków tej sceny było oczywiste, że ten biedny ptak był półżywy z przerażenia, jakim napawał go cały zamęt tego nowego dla niego otoczenia. Powtarzające się loty i upadki, były dla mnie tym trudniejsze do przyjęcia, że mężczyzna przepraszał zgromadzonych, za to, że ptak jest nerwowy, ale w przeszłości był maltretowany. Jakie to prawdziwe, pomyślałem.

Dla niektórych termin "dręczenie" znaczy niewiele więcej niż wymówka. Słyszałem wiele osób mówiących: "mój ptak nie mówi, był dręczony", lub "ciągle mnie dziobie, musiał być maltretowany". Nie mogę zaprzeczyć, że wiele papug doznało cierpienia z ludzkiej ręki. Często osoby te były po prostu niedoinformowane, ludzie z dobrymi chęciami, którzy po prostu nie znali lepszych sposobów. Niestety, czasami są to ludzie, którym po prostu nie zależy. Jednakże, nieważne jak w przeszłości traktowana była papuga, gdyż może ona nadal cieszyć się wygodnym i przyjemnym życiem, które dać jej może właściwe traktowanie i opieka. Problem tkwi w tym, że jest tak wiele różnych opinii o tym, co jest właściwe a co nie.

Najlepszy sposób, jaki znam, aby zdecydować, jaką strategie postępowania przyjąć w pracy z papugą jest umożliwienie papudze bycia częścią tej decyzji. Trzeba nauczyć się rozpoznawania negatywnych objawów stresu, strachu, niepokoju u naszego ptaka. A także rozpoznawania pozytywnych sygnałów wygody, szczęścia i zabawy. Aby wybrać najlepszy sposób postępowania, zawsze miej w zanadrzu pozytywne podejście, a unikaj negatywnego. Dla wielu osób ten sposób może być trudniejszy niż się wydaje

Ludzkość ma długą historię, jeśli chodzi o wykorzystywanie negatywnych bodźców, w kierunku osiągnięcia celu. Ludzie dorastają przy zastosowaniu skomplikowanych technik modyfikowania zachowań. Ten schemat mamy wrodzony i trudno byłoby to zmienić. Jeszcze bardziej komplikuje to zagadnienie fakt, że czasem takie negatywne bodźce dają iluzję sukcesu posiadaczowi papugi. Prawie każdy może zmusić do siebie papugę, zwłaszcza taką z podciętymi skrzydłami, i osiągnąć pewne dostrzegalne sukcesy. Jednakże zachowanie wynikające z takich bodźców może mieć dalekosiężne skutki. Oczywiście, ptak nauczy się podstawowych rzeczy, aby uniknąć kar, ale za jaką cenę? Możemy nawet nie uświadamiać sobie psychologicznych efektów negatywnych bodźców. Ale czy naprawdę warto ryzykować? Czy nie lepiej używać metod pozytywnych, aby "umożliwić" ptakom osiągnięcie pożądanego przez nas zachowania, zamiast zmuszać je do posłuszeństwa? Z pewnością nagroda w postaci ulubionych przyjemności, drapanie po głowie, lub nagroda werbalna jest lepsza niż przymuszanie papugi przez wzbudzanie w niej strachu i niezadowolenia. W dodatku pozytywne bodźce stwarzają papudze otoczenie, w którym chce być, daje trwałe rezultaty oraz wytwarza lepsze stosunki między ptakiem i człowiekiem. Jakiegokolwiek zachowania nie wymagałbyś od swojego ptaka, system pozytywnych bodźców zadziała znacznie lepiej niż przeciwny mu. To takie proste.

Chociaż zdarza się to w niektórych sytuacjach, ciężko mi wyobrazić sobie, że ktokolwiek mógłby celowo dręczyć lub maltretować papugę. Olbrzymia większość posiadaczy papug to ludzie odpowiedzialni i troskliwi, którzy pragną robić tylko to, co jest właściwe dla ich ptaków. Oczywiście często też są zdezorientowani wieloma sprzecznych informacjami dostępnymi właścicielom papug. Jedne źródła podają, że należy zmusić papugę, aby zastosowała się do twoich poleceń, podczas gdy inne mówią, aby używać metod pozytywnych, aby zbudować możliwie najlepsze stosunki ze swoją papugą. Tak czy owak, pozytywne metody nigdy nie będą kojarzyły się ze słowem "dręczenie".

Przeszłość nie dorównuje przyszłości. Historia ptaka jest ważna, ale nie tak ważna jak jego teraźniejszość. Aktualne wydarzenia ukształtują resztę jego życia. Dziś jest wspaniały dzień, aby dać twojemu ptakowi głos, poprzez jego mowę ciała, i pozwolić mu mieć wpływ na jego opiekę i traktowanie. Dziś jest dzień, w którym możesz zmniejszyć jego frustrację i uszczęśliwić was oboje- ciebie i twojego ptasiego towarzysza.


Dla Cockatiela czyli Nimfa tłumaczyła Gabriela Zenkner

Tekst pochodzi ze stron Natural Encounters, którego Steve Martin jest prezydentem. Steve Martin zajmuje się "tresurą" ptaków do specjalnych pokazów. Stworzył program "The World Of Birds Show", który pokazuje w USA w Ogrodach Zoologicznych.


Artykuł przeniesiony z serwisu Cockatiel czyli Nimfa. Pochodzi z roku 2003.



    Serwis polecany przez Polskie Towarzystwo Miłośników Papug




    Czyż papugi nie są wspaniałe?


  zdjecie


    Polecamy


J. Karocka "Nimfy. O nimfach prawie wszystko... i o innych papugach co nieco"



    Prawa autorskie          Odpowiedzialność         O mnie          Kontakt                    design:    www.webtemplatemall.com   
Copyright 2000-2014 Joanna Karocka

Design downloaded from FreeWebTemplates.com
Free web design, web templates, web layouts, and website resources!