UWAGA
Skopiowanie poniższego
tekstu lub zdjęć i
umieszczenie na swoich
stronach (w całości lub
we fragmentach) jest
złamaniem prawa.
więcej na ten temat |
Internet się rozpowszechnia, coraz więcej osób ma do niego dostęp. Powoduje
to, iż mamy dostęp do coraz większych ilości informacji, ale niestety, nie idzie
to w parze z podnoszeniem się ich jakości, wręcz przeciwnie. Strony może mieć dziś każdy, każdy też może założyć
forum dyskusyjne i każdy może się na forum wypowiadać. W tym artykule chciałabym
zwrócić uwagę na powtarzające się w różnych miejscach (głównie na forach
dyskusyjnych) złe rady dotyczące leczenia papug. Chciałabym też uzmysłowić
wszystkim, że nie ma czegoś takiego jak "cudowny lek", który będzie działał na
wszystkie choroby.
rumianek
Rumianek jest ziołem dość powszechnie stosowanym, nie pomaga jednak na
wszystko, nie jest też lekiem na poważniejsze problemy. Na ogół ma funkcję
jedynie wspomagającą konkretne leczenie lub wspomagającą samodzielne radzenie
sobie z chorobą przez organizm. W związku z tym w poważniejszych chorobach nie
może zastępować właściwego leczenia.
Rumianek ma działanie przeciwzapalne i rozkurczające, działa łagodząco.
U ptaków stosuje się rumianek (herbatkę) jako środek uspakajający, a także
przeciwzapalny i łagodzący w przypadkach zaburzeń funkcjonowania układu pokarmowego.
Zewnętrznie bywa polecany do przemywania oczu i skóry. Ponieważ jednak często
powoduje uczulenie, lepiej przemywać oczy herbatką z ziela świetlika lub zwykłą
czarną herbatą (nie zapachową).
Spotkałam się też z radami robienia chorym papugom inhalacji z naparu
rumianku. Nie sądzę aby rumianek miał tu jakikolwiek znaczenie, myślę, że pozytywnie może
działać sama para wodna.
węgiel
Węgiel jest bardzo cennym lekiem, a w razie zatrucia w zasadzie jedynym. Też
jednak nie jest panaceum na wszystko. Ptakom podaje się węgiel w razie zatrucia
i biegunek. Trzeba jednak pamiętać o tym, że węgiel nie jest substancją zupełnie
obojętną i nie można go stosować "zawsze i wszędzie". Więcej o węglu
(patrz artykuł).
glukoza
Glukoza to cukier. Podanie glukozy ma na celu natychmiastowy "zastrzyk"
energii. Glukoza nie jest pokarmem, który podaje się papugom niejedzącym od
jakiegoś czasu, ani pokarmem, którym się karmi niejedzące papugi!
W takich przypadkach podaje się preparaty odżywcze, a nie sam cukier. Ptak
pojony regularnie glukozą nie będzie czuł głodu i nie będzie samodzielnie jadł.
Podając glukozę wpędzamy się więc w "zaklęty krąg", papuga nie je więc dostaje
glukozę, jednocześnie papuga nie je bo dostaje glukozę. Ponieważ glukoza nie
zawiera żadnych składników koniecznych do życia, nie jest w stanie utrzymać
papugi przy życiu na dłuższą metę. Glukoza nie jest preparatem wzmacniającym,
jak sądzą niektórzy.
Podając papudze glukozę trzeba też brać pod uwagę fakt, że jeśli mamy do
czynienia z drożdżycą, to dostarczenie do wola cukru wspomoże rozwój grzybów.
czosnek
Na temat właściwości czosnku napisano wiele artykułów. Na pewno "coś w tym
jest". Problem jednak polega na tym, że czosnek powoduje rozpad czerwonych
krwinek co w konsekwencji prowadzi do uszkodzenia wątroby, żółtaczki i zatrucia
organizmu. Osobom z chorą wątrobą nie podaje się czosnku, znane są przypadku
wystąpienia żółtaczki u ludzi, którzy zjedli jedną lub dwie główki czosnku w
ciągu kilku dni. Nie wiadomo w jakim stopniu wrażliwe na czosnek są papugi i z
jaką ilością uszkodzonych czerwonych krwinek organizm papugi jest sobie w stanie
poradzić. Z doniesień
z prasy naukowej wiadomo jednak, że odpowiednio duża dawka czosnku jest w stanie zabić
papugę.
Osobiście uważam, że można rozważać podanie niewielkich ilości czosnku chorym
papugom (oczywiście w sytuacji kiedy czosnek może pomóc), ale lepiej nie dawać
czosnku (pod żadną postacią) profilaktycznie i przez dłuższy czas. To samo dotyczy kąpieli
w czosnku (bo i z takimi radami się spotkałam), która dodatkowo może podrażniać
skórę.
miód
Na temat miodu i jego leczniczych właściwości jest wiele opinii i kontrowersji.
Najwartościowszy jest miód niepasteryzowany, taki jednak może zawierać groźne
bakterie i nie jest polecany np. małym dzieciom.
Często podawane jest, że miód ma właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze.
Problem polega jednak na tym, że takie właściwości może mieć miód świeży, nie
podgrzewany (a podgrzewa się miód jeszcze w plastrach żeby był bardziej płynny i
łatwiej się wylewał) i bez domieszek cukru. Takiego miodu jednak nie można w
zasadzie nigdzie kupić. Miód pozbawiony właściwości bakteriobójczych i
grzybobójczych jest doskonalą pożywką dla bakterii i grzybów. Podanie więc miodu
w sytuacji jak papuga wymiotuje może się skończyć tragicznie, bo przyczyną
wymiotów mogą być np. drożdżaki, które w obecności cukru zaczną się
gwałtownie rozmnażać.
maści i woda utleniona na rany
Niewielkie ranki same się doskonale goją, bez żadnej bezpośredniej
interwencji człowieka.
Większe rany wymagają interwencji lekarza (zszycie). Papugi są wrażliwe na
wszelkie płyny dezynfekujące, dlatego lepiej nie stosować wody utlenionej (i
innych płynów), zwłaszcza tam gdzie można zalać worki powietrzne. W przypadku
ran, które wymagają dezynfekcji stosuje się jodynę lub nowsze preparaty PVP-jod
(jodowany powidon), np. Betadine. Nie należy też na rany stosować żadnych maści
bez konsultacji ze specjalistą. Wiele maści zawiera bowiem składniki, które
uszkadzają skórę ptaków (ptaki mają zupełnie inną skórę niż ssaki). Stosowanie
niektórych maści może w ciągu paru dni doprowadzić do martwicy skóry. Wszystkie
maści pogarszają stan upierzenia.
piórojady i zasypki
Piórojady są bardzo często "diagnozowane" przez lekarzy i tylko "diagnozowane",
bowiem faktycznie u papug występują dość rzadko. Problem polega na tym, że po "zdiagnozowaniu"
pasożytów lekarz zaleca preparaty pasożytobójcze - jeden po drugim, bo po
zastosowaniu pierwszego problemy z piórami nie ustępują. W ten sposób można
doprowadzić do zatrucia ptaka. Poza tym pudry i zasypki mogą powodować uczulenie,
powinno się wiec je stosować jedynie jak pasożyty zostaną zauważone (widać je
gołym okiem), a nie zawsze jak są problemy z piórami, które to problemy
najczęściej mają zupełnie inną przyczyną niż pasożyty.
zakwaszanie wody
Zakwaszanie wody ma działanie wspomagające w przypadkach niektórych chorób,
konkretnych chorób. Przede wszystkim jest to drożdżyca. Nie ma żadnego powodu
aby zawsze w przypadku np. wymiotów zakwaszać wodę, nie ma też żadnego powodu
aby profilaktycznie stale zakwaszać wodę. Po pierwsze wole na naturalnie wyższy
odczyn, stałe zakwaszenie wola może więc prowadzić do zakłóceń jego
funkcjonowania. Po drugie większość papug nie chce pić kwaśnej wody, istnieje
więc niebezpieczeństwo, że papuga w ogóle nie będzie piła. Początkowo taka
sytuacja może być dla właściciela niezauważalna, ale na dłuższą metę prowadzi do
bardzo poważnych uszkodzeń nerek.
Wodę zakwaszać można także witaminą C, jednak witaminy C nie można
podawać bez ograniczeń, przedawkowana jest bowiem toksyczna.
Vibowit
Jeśli papuga jest chora i powinno się jej zwiększyć ilość witamin, nie należy
stosować "ludzkich" witamin, ponieważ mają one skład zbilansowany dla ludzi, a
nie ptaków. Dawniej stosowano Vibowit, ale dawniej nie było na naszym rynku
specjalnych preparatów witaminowych dla ptaków. Dzisiaj już takie preparaty są,
najbardziej znane to: Ornitovit.
stosowanie leków bez konsultacji z osobą znająca się na tym
Bardzo często spotykam się z tym, że ktoś daje papudze leki (w tym
antybiotyki), bo akurat ma taki w domu lub dał mu go hodowca, który dostał go od
kolegi, którego gołębiowi bardzo pomógł... Takie postępowanie jest niestety
bardzo szkodliwe. Podając papugom niepotrzebnie antybiotyk doprowadzamy tylko do
uodporniania się bakterii na ten lek, co w konsekwencji prowadzi do coraz
większych problemów z leczeniem nawet prostych chorób. Poza tym ważne jest
prawidłowe dawkowanie leków, a żeby je znać trzeba mieć specjalistyczną
literaturę - medyczną, a nie poradniki hodowlane. Nie mówiąc już o tym, że
wiele różnych chorób ma takie same objawy i nie jest możliwe żeby wszystkie
wyleczyć tym samym lekiem.
Uwaga: Artykuł ten ma pokazać błędne rady dotyczące stosowania niektórych
środków, a nie opisywać sposoby leczenia. Podane choroby są więc przykładowe i
raczej mają pokazać pole działania jakiegoś specyfiku, a nie zamknięty katalog
chorób przy których zaleca się dany środek.
W przygotowaniu część druga: "Mityczne diagnozy"
Artykuł pochodzi ze stron Cockatiel czyli Nimfa.
Powstał w roku 2007.
|